20.12.2021  zawitali w hospicyjne progi harcerze z ZHP Hufiec Gorzów, przynosząc – jak czynią to od wielu lat – Betlejemskie Światło Pokoju wraz z życzeniami, by pokój,wyrozumiałość i życzliwość wyrosły w sercach ludzkich i przynosiły radość, solidarność międzyludzką i ciepło płynące ze żłóbka, wprost od Nowonarodzonego, nie tylko w okresie Świąt Bożego Narodzenia, ale także w Nowym Roku i zawsze.
Druhna Marta odczytała hospicyjnym podopiecznym historię Betlejemskiego Światła
Pokoju, którą pozwalam sobie przytoczyć poniżej.
„Historia zaczyna się w Betlejem, mieście położonym w Autonomii Palestyńskiej, które przez lata było w centrum napięć politycznych, konfliktów zbrojnych oraz ataków terrorystycznych. Właśnie tam ponad dwa tysiące lat temu narodził się Jezus Chrystus. W Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem płonie wieczny ogień. To właśnie od niego co roku odpala się jedną malutką świeczkę, której płomień niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie przez kraje i kontynenty obiega świat.
Sam moment odpalania Światła w Betlejem jest wyjątkowy. Dla tej idei ludzie potrafią na chwilę się zatrzymać, powstrzymać złość i gniew. W ponad 30-letniej historii Betlejemskiego Światła Pokoju, w zmieniających się warunkach politycznych, nigdy nie zdarzyło się by Światło nie wyruszyło z Betlejem w swoją drogę. To czyni ze Światła znak pokoju, poświadczenie wzajemnego zrozumienia i symbol pojednania między narodami. Takim darem skauci z całej Europy, a wśród nich harcerki i harcerze ZHP pragną podzielić się ze wszystkimi. Niosąc lampiony ze Światłem do parafii, szkół, szpitali, urzędów
i domów, dzielą się radosną nowiną i krzewią największe uniwersalne wartości braterstwa i
pokoju.”
Dziękujemy druhnom Grażynie i Marcie oraz towarzyszącym im młodym harcerzom za Światło, życzenia, pamięć i obecność z nami i naszymi podopiecznymi. Jednocześnie odwzajemniamy życzenia, ze szczególnym akcentem na miłość w rodzinach, miłość między ludźmi – w Polsce i na całym świecie, a także z błogosławieństwem Nowonarodzonego nie tylko w czas Świąt, ale jutro, pojutrze i zawsze.
Marek Lewandowski wraz z hospicyjną Załogą.